Jak nie lubię nurtu tak zwanej "fotografii artystycznej" (oczyma wyobraźni zawsze widzę gołą babę na fortepianie w półcieniach), ba! wzdryga mnie na samo brzmienie tego zlepka, tak obok Jej prac nigdy nie przechodzę obojętnie. Jest jak najbardziej artystyczna !!
Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Zastróżnej - wstyd się przyznać - nie dłużej, jak pół roku temu. Wpadłam jak śliwka w kompot.
Jej pierwsza wystawa samodzielna zatytułowana "Messenger" pozostaje moją ulubioną serią, mimo, że od debiutu minęło już 13 lat !
Jak tworzy ? dziwnie, ciekawie. To widać.
Negatywy tnie, maluje po nich farbami, nakłada na siebie. Z tych eksperymentów powstają zdjęcia, ilustracje, plakaty, grafiki ? ciężko zakwalifikować ostateczną wersję do danej kategorii.
Kolor !
Co urzeka mnie najbardziej ? to, że, widzę kropki, kreski, kolory, kontury, pokazujące zawsze pewną "relację", reszty mogę się domyślać
Bardzo ciekawe podejście. Zbyt graficzne by nazwać to tylko fotografią i zbyt fotograficzne, by nazwać to już malarstwem.
ave